Szkoła Podstawowa im. Powstańców Wielkopolskich w Miałach

Walki powstańcze w powiecie wieleńskim w 1919 roku

2020/12/04

        MajÄ…c na uwadze upowszechnienie wiedzy na temat walk powstaÅ„czych w dawnym powiecie wieleÅ„skim, publikujemy fragment przedwojennej pracy Andrzeja Hanyża, ilustrujÄ…cy wysiÅ‚ki narodowowyzwoleÅ„cze mieszkaÅ„ców ziemi szamotulskiej. Wielu z nich w styczniu i lutym 1919 roku ofiarnie walczyÅ‚o na obszarze nadnoteckim, we Wrzeszczynie i Rosku. 

 

A. Hanyż, Ziemia Szamotulska w walce o wolność 1793-1919, Szamotuły 1939,

s. 70–72 (fragmenty)

 

Tymczasem na froncie póÅ‚nocnym, obsadzonym przez zaÅ‚ogi szamotulskie i wronieckie, w ciÄ…gu stycznia poza walkami zwiadowczymi nie zaszÅ‚o nic godniejszego uwagi. Dopiero po 28 stycznia, to jest od ukoÅ„czenia nowego ugrupowania siÅ‚ przez dowództwo niemieckie, rozpoczyna siÄ™ dziaÅ‚alność żywsza. Skoncentrowane nowe siÅ‚y w okolicach PiÅ‚y, Wielenia, MiÄ™dzychodu, ZbÄ…szynia, technicznie Å›wietnie wyposażone, zasilone artyleriÄ… i dywizjonem pociÄ…gów pancernych, rozpoczęły od poczÄ…tku tego ofensywÄ™. Najpierw odczuÅ‚a natarcie druga kompania szamotulska [wg innych źródeÅ‚ byÅ‚a to pierwsza kompania szamotulska - A.S.] , która w skÅ‚adzie 3 plutonów pod dowództwem kpt. [Izydora] NapieraÅ‚y wyszÅ‚a na odsiecz do Czarnkowa i strzegÅ‚a odcinka Pijanówka – Gulcz – Rosko. Po ustÄ…pieniu kpt. NapieraÅ‚y, dowodzi komp[aniÄ…] por. [Franciszek] Przybylski, a w koÅ„cu stycznia obejmuje dowództwo kpt. [CzesÅ‚aw] Hubert. Na czele plutonów stojÄ… pp. [Antoni] Kostrzewski, [Wawrzyn] Rembacz, [StanisÅ‚aw] Ignasiak i [MichaÅ‚] Dragon. W drugiej poÅ‚owie stycznia dowództwo kompanii szamotulskiej zawarÅ‚o z inicjatywy Niemców wieleÅ„skich i Heimatschutzu ugodÄ™, mocÄ… której ustalono pewien pas neutralny, w którym leżaÅ‚a miejscowość Wrzeszczyna. PeÅ‚nomocnikiem ze strony polskiej w owych pertraktacjach byÅ‚ p. Leon Witkowski, a ze strony niemieckiej por. von Rossbach. Obie strony zobowiÄ…zywaÅ‚y siÄ™ dotrzymać umowy, czyli nie wkraczać w pas neutralny. UmowÄ™ wieleÅ„skÄ… zerwali Niemcy dnia 3 lutego przez wkroczenie w sile 125 ludzi do Wrzeszczyny. Dowódca Hubert przygotowaÅ‚ kontrnatarcie. Wykonanie natarcia powierzyÅ‚ pp. Kostrzewskiemu i Rembaczowi.

                WedÅ‚ug opracowanego przez dowódcÄ™ planu oba plutony nocÄ… z 3 na 4 lutego podsunęły siÄ™ wykorzystujÄ…c osÅ‚onÄ™ leÅ›nÄ… do m. Wrzeszczyna, przy czym pluton Rembacza posuwaÅ‚ siÄ™ wzdÅ‚uż toru WieleÅ„ – Goraj, a pluton Kostrzewskiego szosÄ… Rosko – WieleÅ„. Pluton Rembacza już 10 minut przed wyznaczonym czasem, tj. o godz. 3.50, zajÄ…Å‚ dworzec, gdzie zdobyÅ‚ 1 ckm. Po zdobyciu dworca podsunÄ…Å‚ siÄ™ torem do Wrzeszczyny, zajmujÄ…c wzgórze 55, gdzie usadowiÅ‚ jeden ckm z zadaniem wspomagania ogniem flankowym natarcia plutonu Kostrzewskiego. Reszta plutonu Rembacza zajmuje poÅ‚udniowo-zachodni skraj m. Wrzeszczyny, osadzajÄ…c tam drugi kulomiot z zadaniem uniemożliwienia upl. odwrotu szosÄ… w kierunku Wielenia.

                Grenzschutz wziÄ™ty w dnia ognie zaÅ‚amaÅ‚ siÄ™ po 3 godzinnej walce i wycofaÅ‚ siÄ™ w kierunku Noteci. Straty po stronie polskiej: 5 zabitych, 2 ciężko rannych i 4 lekko rannych. Zdobyto jedenaÅ›cie ckm., 2 kuchnie polowe, wozy przykuchenne i 21 jeÅ„ców.

                7 lutego, w dniu ogólnej ofensywy, rozpoczynajÄ… zasilone oddziaÅ‚y niemieckie w sile jednego batalionu, o godz. 6 rano, atak na WrzeszczynÄ™. Olbrzymia przewaga liczebna i techniczna rozbija w pierwszym starciu sÅ‚abe oddziaÅ‚y szamotulskie, które powoli wycofujÄ… siÄ™ do m. Rosko. PrzewlekajÄ…ca siÄ™ walka wyczerpaÅ‚a amunicjÄ™ Polakom, którzy zmuszeni sÄ… nawet wycofać siÄ™ z zachodniej części Roska. Dopiero pomoc odwodów i zaopatrzenie siÄ™ ponowne w amunicjÄ™, pozwoliÅ‚y dowódcy komp. szamotulskiej pójść do przeciwuderzenia. SiÅ‚a przeciwuderzenia, zÅ‚ość i rozpacz sprawiÅ‚y, że szeregi niemieckie zaczęły siÄ™ mieszać i uchodzić. Gonili je powstaÅ„cy do Wrzeszczyny, którÄ… o godz. 16. ponownie zajÄ™li, by jej już nigdy nie oddać. ByÅ‚o to ostatnie poważniejsze starcie na tym odcinku aż do 16 II. Straty polskie w tej walce o Rosko i WrzeszczynÄ™ byÅ‚y znaczne, lecz nie takie duże jak nieprzyjaciela, który pozostawiÅ‚ na placu boju 68 polegÅ‚ych.